Island Peak, 6189 m
Wrzesień 2014 roku. Po wielu fantastycznych wyprawach we włoskie Dolomity postanawiam stanąć twarzą w twarz z najwyższymi górami na ziemi. Lecę do Kathmandu, po kilku dniach do Lukli. Dalej można już tylko liczyć na własne nogi. Trzy tygodnie trekkingu, 186 km, podejście do Mont Everest Base Camp 5364 m i zdobycie wyjątkowego szczytu jakim jest Island Peak 6189 m. Spotkanie z magią, niebywałą skalą i przestrzenią ogarniętą przez skały, śnieg i lód. Spotkanie z samym sobą i weryfikacja tego jak żyć. Spotkanie z lokalną kulturą, jej odmiennością i kolorytem. Spotykam tu tak wielu szczęśliwych ludzi, pomimo że ich los nie jest łaskawy. Podziwiam ich determinację i radość z życia. Poza nimi odnajduję przestrzeń na własne myśli … Bezcenne uczucie móc z perspektywy sześciu tysięcy metrów spojrzeć i ocenić miejsce w którym żyjemy. To dzięki takim wyjazdom mam w głowie przestrzeń na mój coraz bardziej złożony zawód. Pracować by zrozumieć dogłębnie potrzeby drugiego człowieka kreując dla niego najważniejszą przestrzeń w życiu jaką jest dom.