Wykłady UAP

Adam Pulwicki ukończył tą uczelnię na wydziale Architektury Wnętrz. Dzisiaj zapraszany jest na wykłady dla studentów. Tym razem opowiadał o swojej pracy i dzielił się doświadczeniami ze studentami studiów doktoranckich.

Adam Pulwicki - CEO Pulva

ARCHITEKT WNĘTRZ jako ZAWÓD Może zapytacie jaki to zawód … Odpowiedź jest równie skomplikowana jak samo uprawianie tej profesji. Uważam, że to zawód wyjątkowo ważny zwłaszcza jeśli mówimy o potrzebach człowieka i pewnej odpowiedzialności za jakość życia, codzienność, wzajemne relacje, nas samych i świat jaki tworzymy. Miejsce w którym mieszkamy, pracujemy, odpoczywamy czyli żyjemy, podobnie jak kultura w jakiej się kształtujemy, ma na nas ogromny wpływ. Ma wpływ na to jak się codziennie czujemy, jak komunikujemy, jak tworzymy relacje i jak czujemy się z samymi sobą. Jest jednym z elementów definiowania szczęścia dla każdego człowieka. A ta definicja jest jedną z trudniejszych z jakimi się zmagamy. Z przestrzeniami do życia jest trochę tak jak z podstawowymi elementami tworzącymi fundament do świadomości w życiu. Jakimi moim zdaniem jest EDUKACJA i SZTUKA. Oba terminy jakże aktualne w miejscu w jakim się znajdujemy. Może nie przypadkowo nazwanym Uniwersytet Artystyczny, a nie jak kiedyś było Akademia Sztuk Plastycznych. Wiadomą rzeczą jest, że w kategorii wnętrza powstają różne przestrzenie. Te najbliższe jak właśnie dom, ważne edukacyjne, jak przedszkole, szkoła, teatr, galeria czy muzeum. Publiczne o charakterze komunikacyjnym jak dworce, lotniska. Handlowe, zwłaszcza ostatnio bardzo popularne w Polsce jak centra handlowe, i te które handlowo przetrwały czyli sklepy i sklepiki. Miejsca w których odpoczywamy jak spa z masażami saunami i basenami. Czy też kluby fitness w których ćwiczymy. Hale i obiekty sportowe. A także hotele, które w ostatnim czasie uzyskują status „design hotels”. Są też obiekty na które ogromny wpływ ma historia i obyczajowość jak kościoły i miejsca sakralne. A także te na które wpływ ma kultura kulinarna i tradycja regionalna jak restauracje czy bary. A także i takie gdzie dominuje funkcja jak gabinety lekarskie, przychodnie, szpitale czy biura. O dobrze zaprojektowane wnętrza zabiega prawie każdy. My sami bo chcemy mieszkać „fajnie”, zabiega handel bo chce się lepiej sprzedać, hotele bo rośnie konkurencja, a my wymagamy coraz więcej. Nawet konserwatywni prawnicy i notariusze odcinają się od schematu klasycznego designu, a banki i urzędy publiczne nie miały by racji bytu bez projektów wnętrz. Zasadniczo nie ma takiej strefy życia, w której nie ważna była przestrzeń w której funkcjonujemy. I zapewniam Was, że nie mówię tu o myśleniu funkcją ale estetyką. Bo to ona zaczyna wyprzedzać wtórne we współczesnym projektowaniu myślenie o funkcji. Funkcja dla współczesnego człowieka, a tym bardziej architekta wnętrz jest pewnym aksjomatem. Główny nacisk kładzie się na kreatywność i myślenie o estetyce, materiałach, kolorach i samym pomyśle na wnętrze.

Czy każdy musi mieć zaprojektowaną przestrzeń do życia? Ważne jest też to jacy sami jesteśmy, jakie mamy potrzeby. W kontekście tego zawodu ważne jest własnie to jacy jesteśmy w sensie jakimi jesteśmy ludźmi i jakie mamy potrzeby, a co za tym idzie czy mamy / możemy być architektami. Bo to moim zdaniem odpowiedzialna praca, a nie jak niektórzy sądzą zabawa w układanie klocków i wybieranie kolorków. Niestety nikt na poziomie edukacji akademickiej nie bada do końca naszej estetyki. Nie bada też naszej siły wytrwania w dążeniu do celu. Nie bada umiejętności przekonywania drugiego człowieka do pewnej wizji. Weryfikowane są one jedynie poprzez kilka ćwiczeń jakie uda się nam wykonać w ciągu 5 lat pełnych studiów. Niby dużo czasu, ale obserwując rynek i działających na nim projektantów wielokrotnie jestem zdumiony. Zawód też wymaga ogromnego szacunku do drugiego człowieka. Wymaga siły i zarazem wrażliwości. Determinacji w dążeniu do celu. Umiejętności negocjacji. Analizy psychologicznej i umiejętności dotarcia do sedna potrzeb i znalezienia precyzyjnych odpowiedzi. Najtrudniejszym jest chyba to, że każdy z nas jest inny przy zachowaniu tych samych potrzeb – funkcji życia. Do tego rynek daje coraz większe możliwości, rośnie oferta i dostęp do materiałów, produktów i technologii. Obok samego „technicznego projektowania” odrębnym tematem w przestrzeni samego projektowania jest estetyka, styl, klimat jaki mamy zbudować wokół danych funkcji. I tu bardzo ważna uwaga. Nie możliwym jest być dobrym architektem wnętrz i odnaleźć się w każdej estetyce. Odpowiedzieć na potrzeby każdego człowieka. Czasami nawet mówimy o pewnych formułach estetycznych i specjalizacjach. Formułach wynikających bezpośrednio z funkcji oraz estetyki.